01-26-2015, 01:04 PM
Czesc madre glowy, mam problem z lutowaniem a wlasciwie z lutowka i moze ktos cos mi na to poradzi. Tytulem wstepu, kiedys tego problemu nie mialem.
Otoz, np. przy lutowaniu obraczki, ustawiam obraczke, leje abdekiem, podpalam, klade lutowke i tu sie zaczyna problem. Zebym stanal na rzesach, to lutowka nie chce sie rozlac po "przecieciu" tylko splywa zawsze na ktorys bok, oczywiscie o pelnym pokryciu naciecia moge zapomniec.
Kilka rzeczy:
- zawsze przed robota myje & odtluszczam to co bede lutowac
- grzeje rowno z kazdej strony, czasami nawet od wewnatrz, zawsze zostaje "dziura"
- lutowki klade wystarczajaco a nawet za duzo, bo robia sie gory z tego, ale rowno sie rozplynac nie chce.
- palnik na propan butan.
Co ciekawe, kiedys taki problem u mnie nie wystepowal i teraz nie wiem, czy lutowka sie "skonczyla" czy ja zglupialem, czy plamy na sloncu powoduja takie wybryki?
Otoz, np. przy lutowaniu obraczki, ustawiam obraczke, leje abdekiem, podpalam, klade lutowke i tu sie zaczyna problem. Zebym stanal na rzesach, to lutowka nie chce sie rozlac po "przecieciu" tylko splywa zawsze na ktorys bok, oczywiscie o pelnym pokryciu naciecia moge zapomniec.
Kilka rzeczy:
- zawsze przed robota myje & odtluszczam to co bede lutowac
- grzeje rowno z kazdej strony, czasami nawet od wewnatrz, zawsze zostaje "dziura"
- lutowki klade wystarczajaco a nawet za duzo, bo robia sie gory z tego, ale rowno sie rozplynac nie chce.
- palnik na propan butan.
Co ciekawe, kiedys taki problem u mnie nie wystepowal i teraz nie wiem, czy lutowka sie "skonczyla" czy ja zglupialem, czy plamy na sloncu powoduja takie wybryki?