Wszystko o jubilerstwie

Pełna wersja: pytanie o przeciągadła i emalie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam wszystkich. Od jakiegoś czasu sledze to forum znajdując wiele użytecznych informacji, szczególnie mokume gane itp.
Biżuterią zajmuje się od dobrych kilkunastu lat, więcej napisze jak będę z powrotem w pracowni, gdzie mam swój komputer, zdjęcia itp. Będzie można wrzucić wtedy zdjęcia prac ,zarazie pisze z gościnnego kompa.

W związku z powiększeniem pracowni a raczej z przesiadką z małego pokoiku na hale 20m2 stwierdzam że trzeba ruszyć kilka technik, pomysłów jakie od dawna siedzą mi w głowie ale z braku miejsca na ich realizacje i nowy sprzęt itp. musiały być odłożone. Teraz wreszcie można ustawić stoły i działać.

Pierwsza sprawa: przeciągadła
Potrzebuje przeciągadeł okrągłych od średnicy 2,8 mm do około 0,5 mm, jak będzie mniej to też się nic zległo nie stanie. Byle łapał się zakres 2mm-0,5mm

Mam przeciągadło stalowe, kwadrat od 3mm do około 1mm i jakoś działa, ślady na drucie zostają niestety, ale do przeżycia.
Pracuje na drutach 999, czasem 925. Jeśli pomysł jaki mam się sprawdzi to będzie dużo przeciągania i wolę nie musieć poprawiać drutu czy maskować/wygładzać rys itp.
Pytanie następujące: czy korzystacie z zawodowych przeciągadeł , oczka spiekowe /widia?
Idealnie byłoby jakby ktoś napisał kilka słów mając/pracując na zwykłym stalowym i spiekowym. Różnice w cenach potworne, na ebayu można znaleźć przeciągadła chińskie -stalowe za 23funciaki pokrywają zakres np 4mm -0,5mm, ale to chyba odpuszczę sobie.
Korzystacie z przeciągadeł dostępnych w Polsce? Tych stalowych tańszych? Produkcja włoska jeśli się nie mylę. Ewentualnie jakieś przeciągało ze spiekowych- szwajcarskie. Chodzi mi głownie o ofertę rodenta,Kociuby, Pata, Alco, Granit-a , Opala.
Jakieś uwagi? Zastrzeżenia? Które polecacie?


Druga sprawa: Emalie , zarówno te prawdziwe ,sypkie do rozrabiania , jak i gotowe już płynne, oraz ich imitacje/czy nowocześniejsze wersje, czyli farby/żele utwardzane ultrafioletem itp.
Emalie chce zastosować „ klasycznie „ wypełnianie pól itp. Wypełnianie wzorów na pierścieniach, obrączkach itp.

Jak przypuszczam emalie mogę wypalić tylko w ściśle kontrolowanej tem. Czytaj piec ze sterownikiem, próby grzania palnikiem komory złożonej z cegiełek szamotowych odpadają?
Podejrzewam ze nie uzyskam jednolitej temperatury przez wymagany czas. Albo niedogrzeje albo przegrzeje.

Drugie pytanie: odnośnie tych namiastek emalii ,utwardzane UV ,ktoś się bawił tym? Jak rezultaty? Jak wygląda twardość i trwałość?

Będę wdzięczny za podpowiedzi. Pozdrawiam,Bartek