Witam, zaczęło się od skończenia "mini katany" którą zacząłem chyba z 5 lat temu ;] w 1-2 dni zrobiłem klingę z gwoździa na szlifierce stołowej, "podkładki", gardę i rękojeść. Okazją były urodziny mojej żony nie miałem pomysłu na prezent ;] Skończenie zajęło mi 3-4 tyg około robiłem to po kryjomu aby zrobić jej niespodziankę, poza tym nie miałem praktycznie żadnych narzędzi oprócz pilników, młotków i brzeszczotu (deskę przecinałem nożem i młotkiem hehe). Samo wypalanie napisu lutownicą transformatorowa zajęło całą noc (prawie się stopiła 1 literka lub pół i 10min przerwy na ostygnięcie)
Oto Efekt:
dla laika może i wygląda w miarę ok ale mnie strasznie kują w oczy te niedoróbki szczególnie beznadziejny oplot ;] (na następną próbę jakoś nie mogę się zebrać )
Później stwierdziłem że jak na brak narzędzi i wprawy wyszło przyzwoicie więc nakupiłem narzędzi w celu dalszej produkcji.
Ale wtedy żona poprosiła żebym jej jakieś kolczyki zrobił, niewiele myśląc wziąłem się do roboty czego późniejszym efektem jest ten zestaw:
Po tym zacząłem interesować się jubilerstwem i jakoś to poszło dalej
kolczyki w podobnym stylu dla koleżanki zony:
Listek zrobiony "na odp****ol dla szwagierki ;] z "pseudo" inkrustacja srebrem (wycięte rowki zaklepany drut i przyklejony bezbarwna poxilina...)
a to bransoletka dla narzeczonej kumpla, było przy niej strasznie roboty i kosztowała tez sporo bo sporo wiertel przy niej mi poszło... ;] Problem był tez przy wyklepaniu zaokrąglenia takiego samego na każdej blaszce
Ostatnia praca dla koleżanki, sama znalazła projekt w internecie ja go lekko zmodyfikowałem:
Wiele tego nie ma jak na tak długi czas od pierwszych prac ale brak czasu i zapału robi swoje
Proszę przede wszystkim o wytykanie wad i co można poprawić
Oto Efekt:
dla laika może i wygląda w miarę ok ale mnie strasznie kują w oczy te niedoróbki szczególnie beznadziejny oplot ;] (na następną próbę jakoś nie mogę się zebrać )
Później stwierdziłem że jak na brak narzędzi i wprawy wyszło przyzwoicie więc nakupiłem narzędzi w celu dalszej produkcji.
Ale wtedy żona poprosiła żebym jej jakieś kolczyki zrobił, niewiele myśląc wziąłem się do roboty czego późniejszym efektem jest ten zestaw:
Po tym zacząłem interesować się jubilerstwem i jakoś to poszło dalej
kolczyki w podobnym stylu dla koleżanki zony:
Listek zrobiony "na odp****ol dla szwagierki ;] z "pseudo" inkrustacja srebrem (wycięte rowki zaklepany drut i przyklejony bezbarwna poxilina...)
a to bransoletka dla narzeczonej kumpla, było przy niej strasznie roboty i kosztowała tez sporo bo sporo wiertel przy niej mi poszło... ;] Problem był tez przy wyklepaniu zaokrąglenia takiego samego na każdej blaszce
Ostatnia praca dla koleżanki, sama znalazła projekt w internecie ja go lekko zmodyfikowałem:
Wiele tego nie ma jak na tak długi czas od pierwszych prac ale brak czasu i zapału robi swoje
Proszę przede wszystkim o wytykanie wad i co można poprawić