Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytanie do mistrzów - lutowanie krawędzi obrączki, co robię źle
#1
Gdzieś czytałem na forum, że zlutowanie brzegów obrączki od rozgrzania elementu do rozpłynięcia się lutu w szczelinie nie powinno trwać dłużej niż kilkanaście sekund. Moja rozgrzewa się do czerwoności i mimo dalszego ogrzewania (ponad minutę) lut nie płynie, często robi się czarny (ogrzewam element lub elementy ruchami okrężnymi nie kierując płomienia na miejsce do lutowania). Gdzie tkwi problem? Na co powinienem zwrócić uwagę podczas rozgrzewania elementu. Obejrzałem dziesiątki filmów na youtube i mimo stosowania się do wskazówek rezultat jest opłakany.

Załączam zdjęcie obrączki i sposobu układania lutu.
Pozdrawiam
Andrzej

ps. do admina - jeśli temat był wałkowany sorry i proszę o link


Załączone pliki Miniatury
       
Odpowiedz
#2
1) używasz lutu do miedzi czy lutu srebrnego? Lut do miedzi zachowuje się fatalnie i na te kilka razy, kiedy go używałem zawsze był "pastą" nigdy w pełni płynny.
2) ja się nie pier... tylko grzeję miejsce lutowania, przynajmniej przy tak topornych pracach, lutówka (lub nawet cieńka warstwa boraksu przy miedzi) i jazda, wyczucie się z czasem wyrobi
3) spasuj lepiej miejsca lutowania, najlepiej zlutuj tak jak masz, przetnij piłką, ściśnij i lutuj jeszcze raz, wtedy styk jest prawie idealny.
4) czemu właściwie miedź? Łatwiej trenuje się na srebrze, nie utlenia się jak dzikie, luty do srebra są lepsze jakościowo i dużo lepiej się z nimi pracuje. Lut do miedzi to taki twór, co by pan mietek rurkę do kaloryfera mógł położyć. Srebro droższe, ale się odleje, przewalcuje i można pracować od nowa.
Odpowiedz
#3
Stosuję Abdek i lut do srebra E M - średni. Zanim zacznę w srebrze chciałbym się nauczyć podstawowych technik jubilerskich jak gięcie, lutowanie, cięcie, fakturowanie itp. Do tego celu wybrałem miedź, alpakę i mosiądz.
Odpowiedz
#4
Stosuj lutówkę, nie abdek. On się szybko wypala. Lutówka może być w płynie, zielona. Ja stosuję Degussę, ale jest droga. Za to najlepsza
Odpowiedz
#5
Czy lutówka Degussa H nadaje się do lutowania miedzi i mosiądzu?
Odpowiedz
#6
Spasuj dobrze obie krawędzie. Używaj igły do lutowania bądź pęsety. Roztop sobie lut w kuleczke i pobierz igłą. Całą obrączkę zamocz w lutówce. Staraj się grzać całą obrączkę ale w miejscu lutowania najbardziej aż zaczniesz widzieć, że nabiera temperatury a z lutówki zrobiło się "szkliwo". Wtedy lut z igły połóż na szparę i ładnie popłynie. Nie używaj za dużo lutu. Jak będzie za mało to zawsze możesz dołożyć. Nadmiaru ciężko się pozbyć i trzeba długo rzeźbić.
Odpowiedz
#7
Super porada, dzięki. Mam taką igłę tytanową więc jutro robię srebrne kuleczki i próbuję do skutku Uśmiech
Odpowiedz
#8
-----
Odpowiedz
#9
Kupiłem pastę Degussa H bo z Abdekiem na razie mi nie wychodzi, próbuję zlutować dwa paski z mosiądzu -  gr. 1.5 mm dł. po 4 cm i lut albo rozlewa się po jednym pasku albo topi się końcówka mosiądzu (zdjęcie). Używałem kuleczek. Uff, ciężka jest ta robota,a bez niej nijak z realizacją pomysłów Smutny
Aha kupiłem jeszcze lut srebrny LS70, nie mogę sobie poradzić z tym E M - średnim.

Na drugim zdjęciu kilka moich nieustannych prób z lutowaniem twardym. Problemem jest niewchodzenie lutu w szparkę tylko rozlewanie się na boki. W dwóch przypadkach "przypadkiem" udało mi się.


Załączone pliki Miniatury
       
Odpowiedz
#10
Słabo zrobiona powierzchnia styku, przy lutowaniu po pierwsze oba elementy muszą być równo nagrzane, po 2gie spasowanie musi być idealne i to nie tylko idealne wzdłuż ale i płaszczyzna styku musi być równo wyszlifowana (po cięciu nożycami np nie zlutujesz, musisz wyszlifować, żeby ta 1,5mm "boczna" ścianka była pod kontem 90 stopni do blachy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości