Kamienie jubilerskie i certyfikowanie
Kamienie jubilerskie i certyfikowanie
(07-11-2013, 03:56 PM)Imenoq(07-11-2013, 03:22 PM)Gemstones_Empire Poniekąd prawdaJednakże zgodnie z wymogami trzeba tylko nadmieniać informacje gdy kamień został poprawiony
To czemu na tym certyfikacie mimo że kamień nie był poprawiany jest taka informacja?
http://www.ebay.com/itm/Unheated-GIA-Cer...58a1ce6ad2
http://www.ebay.com/itm/5-34-Carat-Gloss...3ccf1df9b5
Czy GIA to nie wiarygodne źródło?
(07-03-2013, 08:31 PM)Gemstones_Empire . Natomiast dlaczego szmaragd może być kamieniem ozdobnym?
Nie może bo jest kamieniem szlachetnym!
(07-03-2013, 08:31 PM)Gemstones_Empire Nie można nazwać kamieniem szlachetnym szmaragdu który jest tak zanieczyszczony że przekracza wręcz ocenę "pique". Taki kamień ma już znacznie obniżoną twardość, czystości się praktycznie już nie ocenia bo to kamień przeświecający.
Można i trzeba a wpisie dodaje "declasse"
(07-03-2013, 08:31 PM)Gemstones_Empire Takie posiadałem już w asortymencieLudzie są nimi zainteresowani ze względu na rozmiary i cenę: kamień 5-15 karatowy to koszt zaledwie 20-30 zł.
To przynajmniej warto by znać klasyfikację kamieni którymi się handluje a o innych nie wspomnę
To nie jest wiedza tajemna trzeba czytać nawet w internecie o tym piszą:
http://www.ebay.com/gds/DECLASSE-EMERALD...261/g.html
Jak na "nieomylnego" to robisz "byka" za "bykiem"
Jedynie czego kol nie brakuje to zadufania bo z wiedzą to cieniutko
(07-11-2013, 03:56 PM)Imenoq(07-11-2013, 03:22 PM)Gemstones_Empire Poniekąd prawdaJednakże zgodnie z wymogami trzeba tylko nadmieniać informacje gdy kamień został poprawiony
To czemu na tym certyfikacie mimo że kamień nie był poprawiany jest taka informacja?
http://www.ebay.com/itm/Unheated-GIA-Cer...58a1ce6ad2
http://www.ebay.com/itm/5-34-Carat-Gloss...3ccf1df9b5
Czy GIA to nie wiarygodne źródło?
(07-03-2013, 08:31 PM)Gemstones_Empire . Natomiast dlaczego szmaragd może być kamieniem ozdobnym?
Nie może bo jest kamieniem szlachetnym!
(07-03-2013, 08:31 PM)Gemstones_Empire Nie można nazwać kamieniem szlachetnym szmaragdu który jest tak zanieczyszczony że przekracza wręcz ocenę "pique". Taki kamień ma już znacznie obniżoną twardość, czystości się praktycznie już nie ocenia bo to kamień przeświecający.
Można i trzeba a wpisie dodaje "declasse"
(07-03-2013, 08:31 PM)Gemstones_Empire Takie posiadałem już w asortymencieLudzie są nimi zainteresowani ze względu na rozmiary i cenę: kamień 5-15 karatowy to koszt zaledwie 20-30 zł.
To przynajmniej warto by znać klasyfikację kamieni którymi się handluje a o innych nie wspomnę
To nie jest wiedza tajemna trzeba czytać nawet w internecie o tym piszą:
http://www.ebay.com/gds/DECLASSE-EMERALD...261/g.html
Jak na "nieomylnego" to robisz "byka" za "bykiem"
Jedynie czego kol nie brakuje to zadufania bo z wiedzą to cieniutko
Imenoq kobietą ?? rodzine pobudziłem na bank... tak sie uśmialem
p.s.Gemstones_Empire ale przyznaj ze jest to jedyna osoba na forum ktora jak widze posiada wiedze i konstruktywnie wchodzi w polemike, co dla mnie i innych sporo mniej obeznanych w temacie to spory kawałek wiedzy.
(07-11-2013, 10:48 PM)no_sense Imenoq kobietą ?? rodzine pobudziłem na bank... tak sie uśmialem
p.s.Gemstones_Empire ale przyznaj ze jest to jedyna osoba na forum ktora jak widze posiada wiedze i konstruktywnie wchodzi w polemike, co dla mnie i innych sporo mniej obeznanych w temacie to spory kawałek wiedzy.
(07-11-2013, 10:48 PM)no_sense Imenoq kobietą ?? rodzine pobudziłem na bank... tak sie uśmialem
p.s.Gemstones_Empire ale przyznaj ze jest to jedyna osoba na forum ktora jak widze posiada wiedze i konstruktywnie wchodzi w polemike, co dla mnie i innych sporo mniej obeznanych w temacie to spory kawałek wiedzy.
(07-11-2013, 08:29 PM)Gemstones_Empire Co do czystości - widzę kolego jesteś ślepy i czytać nie umiesz - czystości się nie ocenia - znasz angielski w ogóle i co znaczy "declasse"? To już nie ocena czystości, to raczej wniosek że w zakresie IF-P nie można ocenić czystości kamienia.
(07-11-2013, 08:29 PM)Gemstones_Empire Co do czystości - widzę kolego jesteś ślepy i czytać nie umiesz - czystości się nie ocenia - znasz angielski w ogóle i co znaczy "declasse"? To już nie ocena czystości, to raczej wniosek że w zakresie IF-P nie można ocenić czystości kamienia.
Czytam czytam i tez pozwole sobie wkoczyc do dyskusji. Niestety fakt jest taki, ze musze stanac po obu stronach bo:
- z jednej strony racje ma Imenoq, bo nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie diament, ktory bylby najgorszym gruzem, przestalby byc szlachetny
- z drugiej strony, tak na prawde w kamieniach liczy sie wyglad i to co soba "reprezentuja" czyli tak na prawde co z tego, ze sa szmaragdem czy tam innym szafirem jak to "na oko" martwy kawal czegos tam.
I tu pojawia sie problem, i wiem, ze za chiny ludowe sie nie dogadacie. Imenoq prezentuje podejscie czysto naukowe, czyli takie jak teoretycznie byc powinno. Gemstones_Empire prezentuje podejscie handlowo-realnoswiatowe ktore ma duzo wspolnego z rzeczywistoscia. Jesli chodzi o rozmowy na forum, to jak najbardziej jestem zwolennikiem tego co mowi Imenoq, natomiast dla "szarego Kowalskiego" to totalny belkot z ktorego nic nie zrozumie.
Kiedys juz pisalem na temat tych "szlachetnych" i innych cudow nazewniczych, ktorych nikt nie usystematyzowal i watpie, zeby kiedykolwiek to nastapilo. Nie ma zadnego logicznego kryterium ktore powodowaloby "szlachetnosc kamienia".
Mozemy poleciec twardoscia, czyli zostaja korundy, zostaje diament ale szmaragd juz odpada.
Innym kryterium moze byc cena, ale wtedy pojedyncze sztuki z gatunku bylyby szlachetne a inne nie, czyli to totalny idiotyzm.
Do trzech razy sztuka, czyli ostatnia opcja mogloby byc ustalenie "rodzin" kamieni ktore bylyby szlachetne i sztywne trzymanie sie tego, ale wtedy co dzieje sie np z opalem, ktory na pewno by sie tam nie znalazl a moim zdaniem szlachetny jest (tez nie do konca wiem dlaczego, prosze nie bic, to tylko "metoda macajewa")
A doloze jeszcze jedno, czyli rzadkosc wystepowania. Tutaj z automatu odpadnie diament i korundy, bo tego wydobywa sie rocznie na tony i w sumie nie sa to jakies niespotykane mineraly.
Taka opowiesc moznaby ciagnac wlasciwie bez konca i do tzw. usranej smierci, ale fakt jest taki, ze kazda klasyfikacje da sie podwazyc w jakistam sposob i zawsze cos bedzie "nie tak",
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat Czytam czytam i tez pozwole sobie wkoczyc do dyskusji. Niestety fakt jest taki, ze musze stanac po obu stronach bo:
- z jednej strony racje ma Imenoq, bo nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie diament, ktory bylby najgorszym gruzem, przestalby byc szlachetny
- z drugiej strony, tak na prawde w kamieniach liczy sie wyglad i to co soba "reprezentuja" czyli tak na prawde co z tego, ze sa szmaragdem czy tam innym szafirem jak to "na oko" martwy kawal czegos tam.
I tu pojawia sie problem, i wiem, ze za chiny ludowe sie nie dogadacie. Imenoq prezentuje podejscie czysto naukowe, czyli takie jak teoretycznie byc powinno. Gemstones_Empire prezentuje podejscie handlowo-realnoswiatowe ktore ma duzo wspolnego z rzeczywistoscia. Jesli chodzi o rozmowy na forum, to jak najbardziej jestem zwolennikiem tego co mowi Imenoq, natomiast dla "szarego Kowalskiego" to totalny belkot z ktorego nic nie zrozumie.
Kiedys juz pisalem na temat tych "szlachetnych" i innych cudow nazewniczych, ktorych nikt nie usystematyzowal i watpie, zeby kiedykolwiek to nastapilo. Nie ma zadnego logicznego kryterium ktore powodowaloby "szlachetnosc kamienia".
Mozemy poleciec twardoscia, czyli zostaja korundy, zostaje diament ale szmaragd juz odpada.
Innym kryterium moze byc cena, ale wtedy pojedyncze sztuki z gatunku bylyby szlachetne a inne nie, czyli to totalny idiotyzm.
Do trzech razy sztuka, czyli ostatnia opcja mogloby byc ustalenie "rodzin" kamieni ktore bylyby szlachetne i sztywne trzymanie sie tego, ale wtedy co dzieje sie np z opalem, ktory na pewno by sie tam nie znalazl a moim zdaniem szlachetny jest (tez nie do konca wiem dlaczego, prosze nie bic, to tylko "metoda macajewa")
A doloze jeszcze jedno, czyli rzadkosc wystepowania. Tutaj z automatu odpadnie diament i korundy, bo tego wydobywa sie rocznie na tony i w sumie nie sa to jakies niespotykane mineraly.
Taka opowiesc moznaby ciagnac wlasciwie bez konca i do tzw. usranej smierci, ale fakt jest taki, ze kazda klasyfikacje da sie podwazyc w jakistam sposob i zawsze cos bedzie "nie tak",
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat Czytam czytam i tez pozwole sobie wkoczyc do dyskusji. Niestety fakt jest taki, ze musze stanac po obu stronach bo:
- z jednej strony racje ma Imenoq, bo nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie diament, ktory bylby najgorszym gruzem, przestalby byc szlachetny
- z drugiej strony, tak na prawde w kamieniach liczy sie wyglad i to co soba "reprezentuja" czyli tak na prawde co z tego, ze sa szmaragdem czy tam innym szafirem jak to "na oko" martwy kawal czegos tam.
I tu pojawia sie problem, i wiem, ze za chiny ludowe sie nie dogadacie. Imenoq prezentuje podejscie czysto naukowe, czyli takie jak teoretycznie byc powinno. Gemstones_Empire prezentuje podejscie handlowo-realnoswiatowe ktore ma duzo wspolnego z rzeczywistoscia. Jesli chodzi o rozmowy na forum, to jak najbardziej jestem zwolennikiem tego co mowi Imenoq, natomiast dla "szarego Kowalskiego" to totalny belkot z ktorego nic nie zrozumie.
Kiedys juz pisalem na temat tych "szlachetnych" i innych cudow nazewniczych, ktorych nikt nie usystematyzowal i watpie, zeby kiedykolwiek to nastapilo. Nie ma zadnego logicznego kryterium ktore powodowaloby "szlachetnosc kamienia".
Mozemy poleciec twardoscia, czyli zostaja korundy, zostaje diament ale szmaragd juz odpada.
Innym kryterium moze byc cena, ale wtedy pojedyncze sztuki z gatunku bylyby szlachetne a inne nie, czyli to totalny idiotyzm.
Do trzech razy sztuka, czyli ostatnia opcja mogloby byc ustalenie "rodzin" kamieni ktore bylyby szlachetne i sztywne trzymanie sie tego, ale wtedy co dzieje sie np z opalem, ktory na pewno by sie tam nie znalazl a moim zdaniem szlachetny jest (tez nie do konca wiem dlaczego, prosze nie bic, to tylko "metoda macajewa")
A doloze jeszcze jedno, czyli rzadkosc wystepowania. Tutaj z automatu odpadnie diament i korundy, bo tego wydobywa sie rocznie na tony i w sumie nie sa to jakies niespotykane mineraly.
Taka opowiesc moznaby ciagnac wlasciwie bez konca i do tzw. usranej smierci, ale fakt jest taki, ze kazda klasyfikacje da sie podwazyc w jakistam sposob i zawsze cos bedzie "nie tak",
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat Kiedys juz pisalem na temat tych "szlachetnych" i innych cudow nazewniczych, ktorych nikt nie usystematyzowal i watpie, zeby kiedykolwiek to nastapilo. Nie ma zadnego logicznego kryterium ktore powodowaloby "szlachetnosc kamienia".
(07-11-2013, 08:29 PM)Gemstones_Empire Ty kolego kompletnie nie znasz definicji kamienia szlachetnego.No i wszystko jasne
Kamień szlachetny to kamień o odpowiednich właściwościach optycznych i fizycznych a nie jest to uzależnione od nazwy kamienia. Przynajmniej takie założenie przyjmuje 90% sprzedawców jak i znawców kamieni o czym najwyraźniej kompletnie nie wiesz.
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat A doloze jeszcze jedno, czyli rzadkosc wystepowania. Tutaj z automatu odpadnie diament i korundy, bo tego wydobywa sie rocznie na tony i w sumie nie sa to jakies niespotykane mineraly.
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat z drugiej strony, tak na prawde w kamieniach liczy sie wyglad i to co soba "reprezentuja" czyli tak na prawde co z tego, ze sa szmaragdem czy tam innym szafirem jak to "na oko" martwy
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie diament, ktory bylby najgorszym gruzem, przestalby byc szlachetny
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat Gemstones_Empire prezentuje podejscie handlowo-realnoswiatowe które ma dużo wspólnego z rzeczywistoscia
(07-15-2013, 04:48 PM)Gemstones_Empire natomiast realnie mogę podać przykłady kamieni, które jakby powiedział o nich "to jest kamień szlachetny" to połowa ludzi na targu wybuchnęła by śmiechem i uznała go za człowieka mało poważnego. Niestety świat jest tak skonstruowany i rynek kamieni jubilerskich, że wszystko kręci się WOKÓŁ KLIENTÓW.
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat Kiedys juz pisalem na temat tych "szlachetnych" i innych cudow nazewniczych, ktorych nikt nie usystematyzowal i watpie, zeby kiedykolwiek to nastapilo. Nie ma zadnego logicznego kryterium ktore powodowaloby "szlachetnosc kamienia".
(07-11-2013, 08:29 PM)Gemstones_Empire Ty kolego kompletnie nie znasz definicji kamienia szlachetnego.No i wszystko jasne
Kamień szlachetny to kamień o odpowiednich właściwościach optycznych i fizycznych a nie jest to uzależnione od nazwy kamienia. Przynajmniej takie założenie przyjmuje 90% sprzedawców jak i znawców kamieni o czym najwyraźniej kompletnie nie wiesz.
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat A doloze jeszcze jedno, czyli rzadkosc wystepowania. Tutaj z automatu odpadnie diament i korundy, bo tego wydobywa sie rocznie na tony i w sumie nie sa to jakies niespotykane mineraly.
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat z drugiej strony, tak na prawde w kamieniach liczy sie wyglad i to co soba "reprezentuja" czyli tak na prawde co z tego, ze sa szmaragdem czy tam innym szafirem jak to "na oko" martwy
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie diament, ktory bylby najgorszym gruzem, przestalby byc szlachetny
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat Gemstones_Empire prezentuje podejscie handlowo-realnoswiatowe które ma dużo wspólnego z rzeczywistoscia
(07-15-2013, 04:48 PM)Gemstones_Empire natomiast realnie mogę podać przykłady kamieni, które jakby powiedział o nich "to jest kamień szlachetny" to połowa ludzi na targu wybuchnęła by śmiechem i uznała go za człowieka mało poważnego. Niestety świat jest tak skonstruowany i rynek kamieni jubilerskich, że wszystko kręci się WOKÓŁ KLIENTÓW.
(07-24-2013, 02:42 PM)Imenoq(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat Kiedys juz pisalem na temat tych "szlachetnych" i innych cudow nazewniczych, ktorych nikt nie usystematyzowal i watpie, zeby kiedykolwiek to nastapilo. Nie ma zadnego logicznego kryterium ktore powodowaloby "szlachetnosc kamienia".
Tak jak już pisałem takie usystematyzowania od zarania dziejów istnieją i ciągle są tworzone nowe
Tak samo jak kryteria na odróżnienie szlachetnych od ozdobnych, kryteria te jednak ciągle się zmieniają w zależności od stanu naszej coraz większej wiedzy na temat tych minerałów.
Nie oczekuj jednak jakiejś definicji bo takiej nie ma.
No możę poza Gemstones_Empire który ją zna:
(07-11-2013, 08:29 PM)Gemstones_Empire Ty kolego kompletnie nie znasz definicji kamienia szlachetnego.No i wszystko jasne
Kamień szlachetny to kamień o odpowiednich właściwościach optycznych i fizycznych a nie jest to uzależnione od nazwy kamienia. Przynajmniej takie założenie przyjmuje 90% sprzedawców jak i znawców kamieni o czym najwyraźniej kompletnie nie wiesz.
Co do kryteriów bo jest ich kilka np. rzadkość występowania
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat A doloze jeszcze jedno, czyli rzadkosc wystepowania. Tutaj z automatu odpadnie diament i korundy, bo tego wydobywa sie rocznie na tony i w sumie nie sa to jakies niespotykane mineraly.
To zależy jak się na to patrzy, gdy porównasz np. do kwarców to jednak okaże się że są rzadke.
Ale faktycznie wydobywa się na tony – ok 30 ton diamentów .
Więksszość to jednak diament techniczny a i tego jest mało bo jesze ok 100 ton „dorabia się” syntezy – tyle zużywa przemysł.
Na „precjoza idzie ok 4 tony ale ile jest kamieni najwyższej jakości? Domyślam się że ułamek procęta co za tem jest tego naprawdę mało.
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat z drugiej strony, tak na prawde w kamieniach liczy sie wyglad i to co soba "reprezentuja" czyli tak na prawde co z tego, ze sa szmaragdem czy tam innym szafirem jak to "na oko" martwy
Zgadza się. Tylko zatem dlaczego szmaragdy, szfiry itd. mamy traktować inaczej jak diamenty?
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie diament, ktory bylby najgorszym gruzem, przestalby byc szlachetny
Często widywałem straszny guz oprawiony jako „brylanty” a o kruchości takich kamieni udało mi się parę razy przekonać
Dlaczego mamy zatem mamy inaczej je traktować?
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat Gemstones_Empire prezentuje podejscie handlowo-realnoswiatowe które ma dużo wspólnego z rzeczywistoscia
To zależy o jakiej rzeczywistości mówimy?
Właśnie wróciłem z Krynicy Zdrój gdzie ta rzeczywistość wygląda tak że na targu króluje naturalny kryształ górski w postaci ........ cyrkonii za turkus robi niebieski plastik itd.........
Kilkanaście lat temu pewna firma wypuściła pierścionki z „brylantem” bo jakiś „fachowiec”
uznał że skoro cyrkonia ma pełny szlif brylantowy to można ją nazwać brylantem.
Ile osób zostało oszukanych nie wiem, ale wiem że były sprawy w sadzie.
Tak to wygląda rzeczywistość bazarowo/handlowa choć i sklepowa bo i tam nie zawsze jest ok.
Także jak widzę taki wpis:
(07-15-2013, 04:48 PM)Gemstones_Empire natomiast realnie mogę podać przykłady kamieni, które jakby powiedział o nich "to jest kamień szlachetny" to połowa ludzi na targu wybuchnęła by śmiechem i uznała go za człowieka mało poważnego. Niestety świat jest tak skonstruowany i rynek kamieni jubilerskich, że wszystko kręci się WOKÓŁ KLIENTÓW.
No cóż nie wiem czy mam śmiać się czy płakać.
Od osoby która ma certyfikować kamienie oczekiwałbym więcej profesjonalizmu.
Na koniec może coś o giełdach minerałów na które dość systematycznie uczęszczam.
Jeszcze kilkanaście lat temu było to miejsce spotkań pasjonatów hobbystów z klientami, obecnie chińszczyzna pogania chińszczyznę a niedobitki dawnych fachowców gdzieś jeszcze tylko po kontach można odszukać.
Ostatnio szukałem szafiru gwiaździstego i patrzę jest a nawet jest go dużo wszystkie identyczne coś niespotykanego gwiazda jak od ekierki, cena zaskakująco niska, naturalny? Oczywiście że tak dostaję zapewnienie, po dłuższej dyskusji jednak okazało się że to faktycznie naturalne korundy ale napylane.
Odszukałem szlifierza i nabyłem za znacznie większą kwotę tym razem już naturalny szafir gwiaździsty już nie taki idealny ale któremu gwiazda nie zetrze się podczas noszenia.
Także tak wygląda rzeczywistość handlowa.
Oczywiście nie tylko u nas bo podobnie jest na całym świecie. Szczególnie czekają na turystów.
Powstają jednak organizacje które walczą i wyznaczają kierunki w handlu aby nabywca który kupi szmaragd nie okazał się zielonym agatem lub szkłem co już u nas widziałem i nie był to przypadek pojedynczy.
Stąd te wszystkie certyfikaty. Pytanie jednak kto powinien je wystawić a głównie o wiarygodność osoby czy organizacji którą reprezentuje?
P.S.
Kiedy kamień przestawał by być szlachetnym a stawał się ozdobnym?
(07-24-2013, 02:42 PM)Imenoq(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat Kiedys juz pisalem na temat tych "szlachetnych" i innych cudow nazewniczych, ktorych nikt nie usystematyzowal i watpie, zeby kiedykolwiek to nastapilo. Nie ma zadnego logicznego kryterium ktore powodowaloby "szlachetnosc kamienia".
Tak jak już pisałem takie usystematyzowania od zarania dziejów istnieją i ciągle są tworzone nowe
Tak samo jak kryteria na odróżnienie szlachetnych od ozdobnych, kryteria te jednak ciągle się zmieniają w zależności od stanu naszej coraz większej wiedzy na temat tych minerałów.
Nie oczekuj jednak jakiejś definicji bo takiej nie ma.
No możę poza Gemstones_Empire który ją zna:
(07-11-2013, 08:29 PM)Gemstones_Empire Ty kolego kompletnie nie znasz definicji kamienia szlachetnego.No i wszystko jasne
Kamień szlachetny to kamień o odpowiednich właściwościach optycznych i fizycznych a nie jest to uzależnione od nazwy kamienia. Przynajmniej takie założenie przyjmuje 90% sprzedawców jak i znawców kamieni o czym najwyraźniej kompletnie nie wiesz.
Co do kryteriów bo jest ich kilka np. rzadkość występowania
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat A doloze jeszcze jedno, czyli rzadkosc wystepowania. Tutaj z automatu odpadnie diament i korundy, bo tego wydobywa sie rocznie na tony i w sumie nie sa to jakies niespotykane mineraly.
To zależy jak się na to patrzy, gdy porównasz np. do kwarców to jednak okaże się że są rzadke.
Ale faktycznie wydobywa się na tony – ok 30 ton diamentów .
Więksszość to jednak diament techniczny a i tego jest mało bo jesze ok 100 ton „dorabia się” syntezy – tyle zużywa przemysł.
Na „precjoza idzie ok 4 tony ale ile jest kamieni najwyższej jakości? Domyślam się że ułamek procęta co za tem jest tego naprawdę mało.
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat z drugiej strony, tak na prawde w kamieniach liczy sie wyglad i to co soba "reprezentuja" czyli tak na prawde co z tego, ze sa szmaragdem czy tam innym szafirem jak to "na oko" martwy
Zgadza się. Tylko zatem dlaczego szmaragdy, szfiry itd. mamy traktować inaczej jak diamenty?
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie diament, ktory bylby najgorszym gruzem, przestalby byc szlachetny
Często widywałem straszny guz oprawiony jako „brylanty” a o kruchości takich kamieni udało mi się parę razy przekonać
Dlaczego mamy zatem mamy inaczej je traktować?
(07-15-2013, 11:23 AM)kfadrat Gemstones_Empire prezentuje podejscie handlowo-realnoswiatowe które ma dużo wspólnego z rzeczywistoscia
To zależy o jakiej rzeczywistości mówimy?
Właśnie wróciłem z Krynicy Zdrój gdzie ta rzeczywistość wygląda tak że na targu króluje naturalny kryształ górski w postaci ........ cyrkonii za turkus robi niebieski plastik itd.........
Kilkanaście lat temu pewna firma wypuściła pierścionki z „brylantem” bo jakiś „fachowiec”
uznał że skoro cyrkonia ma pełny szlif brylantowy to można ją nazwać brylantem.
Ile osób zostało oszukanych nie wiem, ale wiem że były sprawy w sadzie.
Tak to wygląda rzeczywistość bazarowo/handlowa choć i sklepowa bo i tam nie zawsze jest ok.
Także jak widzę taki wpis:
(07-15-2013, 04:48 PM)Gemstones_Empire natomiast realnie mogę podać przykłady kamieni, które jakby powiedział o nich "to jest kamień szlachetny" to połowa ludzi na targu wybuchnęła by śmiechem i uznała go za człowieka mało poważnego. Niestety świat jest tak skonstruowany i rynek kamieni jubilerskich, że wszystko kręci się WOKÓŁ KLIENTÓW.
No cóż nie wiem czy mam śmiać się czy płakać.
Od osoby która ma certyfikować kamienie oczekiwałbym więcej profesjonalizmu.
Na koniec może coś o giełdach minerałów na które dość systematycznie uczęszczam.
Jeszcze kilkanaście lat temu było to miejsce spotkań pasjonatów hobbystów z klientami, obecnie chińszczyzna pogania chińszczyznę a niedobitki dawnych fachowców gdzieś jeszcze tylko po kontach można odszukać.
Ostatnio szukałem szafiru gwiaździstego i patrzę jest a nawet jest go dużo wszystkie identyczne coś niespotykanego gwiazda jak od ekierki, cena zaskakująco niska, naturalny? Oczywiście że tak dostaję zapewnienie, po dłuższej dyskusji jednak okazało się że to faktycznie naturalne korundy ale napylane.
Odszukałem szlifierza i nabyłem za znacznie większą kwotę tym razem już naturalny szafir gwiaździsty już nie taki idealny ale któremu gwiazda nie zetrze się podczas noszenia.
Także tak wygląda rzeczywistość handlowa.
Oczywiście nie tylko u nas bo podobnie jest na całym świecie. Szczególnie czekają na turystów.
Powstają jednak organizacje które walczą i wyznaczają kierunki w handlu aby nabywca który kupi szmaragd nie okazał się zielonym agatem lub szkłem co już u nas widziałem i nie był to przypadek pojedynczy.
Stąd te wszystkie certyfikaty. Pytanie jednak kto powinien je wystawić a głównie o wiarygodność osoby czy organizacji którą reprezentuje?
P.S.
Kiedy kamień przestawał by być szlachetnym a stawał się ozdobnym?
W ramach poinformowania o zmianach w certyfikowaniu:
od nowego roku (roku 2014.) firma Gemstones Empire zmieniła kwestię wystawiania certyfikatów:
1. Zamieniono ofertę "certyfikat podstawowy, certyfikat rozszerzony" na jeden certyfikat zgodny z międzynarodowymi standardami. Co to oznacza? Standardowy certyfikat posiada takie dane, jakie umieszczają znane laboratoria, zarówno te europejskie jak i amerykańskie czy tajskie. Na certyfikacie znajduje się podstawowy opis, niezbędny do oceny wartości kamienia przez potencjalnych kupców - nazwa, rozmiar, waga, czystość, typ szlifu, barwa (w tym określenie tonu i nasycenia), A TAKŻE ZA RADĄ jednego z forumowiczów - informacja o poprawianiu - na każdym certyfikacie, a nie tylko na tym, który dotyczy kamienia rzeczywiście poprawianego.
Współczynnik refrakcji czy inne dane MOGĄ ZOSTAĆ WPISANE opcjonalnie na życzenie zamawiającego - standardowe certyfikaty, wydawane np. przez GIA tego nie obejmują, gdyż certyfikat sam w sobie jako dokument zobowiązuje wydającego do poświadczania autentyczności. Jeśli moja firma wydaje certyfikat, to z uwagi na fakt jego istnienia poświadcza autentyczność i w przypadku błędów, ponosi za nie odpowiedzialność. Badania, które są wykonywane na kamieniu, służą upewnieniu się co do autentyczności (w końcu to firma ponosi odpowiedzialność w późniejszym czasie).
Z uwagi na to certyfikaty są tańsze - cena standardowego certyfikatu to 25zł.
Z uwagi na fakt, iż na forum (na początku niniejszego wątku) znalazła się stara wersja certyfikatu (nie wydawanego już od roku) zamieszczam aktualną wersję.
Ważne informacja. Certyfikat zawiera:
1. Logo laboratoryjne
2. Dane firmy
3. Numer certyfikatu
4. Datę wydania certyfikatu oraz wystawcę i jego nadrukowany podpis
5. Opis i zdjęcie kamienia
6. Znaki wodne
7. Zabezpieczenie UV z numerem serii certyfikatów
8. Nitki UV
9. Hologram z numerem zgodnym z numerem certyfikatu.
Wszystkie znaki są zastrzeżonymi znakami chronionymi prawem.
P.S. W rzeczywistości jest kremowy i kolory wyraźniejsze znacznie.
Laminowanie leży w gestii klienta (certyfikat jest wydawany bez laminowania).