Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Witam.Znalazłam sztabke złota (nie pytajcie gdzie itp) pisze na niej 1000g i jest wybita próba 999,9 takze F i cztery cyfry...Ile moze byc warta?I gdzie ją mogę sprzedać nie posiadam zadnego certyfikatu czy cos takiego...normalnie moge isc do jubilera ją sprzedać??Z góry dziękuje za odp.
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
myślałam ze ktoś mi udzieli odp.szkoda:/ Pewnie myślicie ze to ściemy tu wypisuje...
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 2
Dołączył: Feb 2009
Reputacja:
1
Wiesz, jak pójdziesz do jubilera to raczej cię spyta skąd ją masz. I uważaj, bo kilogram złota raczej czyjś był. Jeśli kogoś przy tym zabiłaś, to lepiej potnij na kawałki przed sprzedażą.
Liczba postów: 367
Liczba wątków: 24
Dołączył: Jan 2009
Reputacja:
3
Wpisz w google "skup złota" albo idź do pierwszego z brzegu kantoru i się spytaj. Na pewno dostaniesz informacje gdzie w Twoim mieście skupują złoto. Oczywiście raczej spiszą Twoje dane z dowodu.
Oczywiście jeśli interesuje Cię najwyższa cena, to sama musisz poszukać.
Warte jest nie aż tak w końcu wiele: poniżej stu tysięcy zł.
Czyli mieszkanie w wielkim mieście jest warte kilka kilo złota.
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
wyczytałam w necie ze to jest najlepsza próba ta 999,9...chyba tą rozwale na kawałki i co jakiś czas będe po troszku sprzedawała bo z całą sztabką chyba mogą być problemy:/
Liczba postów: 731
Liczba wątków: 28
Dołączył: Apr 2009
Reputacja:
30
to sie kwalifikuje raczej na CBA albo CBŚ a nie na ciecie... IMHO kilogram zlota to dosc malo popularne znalezisko...
Liczba postów: 254
Liczba wątków: 46
Dołączył: Jan 2009
Reputacja:
4
Sztabka z wybitą próbą będzie chyba droższa, niż kawałki które pójdą po cenie złomu. Właściwie jeśli znalazłaś i wiesz, że właściciel nie zgłosił tego nigdzie, bo na przykład umarł w czasie wojny, to chyba lepiej całość.
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
no tak lepiej w całośći, ale przecież będą się mnie pytac skąd ją mam...a napewno nie uwierzą że ją znalazłam jeszcze będzie ze pójde siedziec?? Dopiero by sie narobiło
Właściwie nie powinien nikt pytać. Tylko sztabki mają wybite numery i po nich można zidentyfikować.