Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
problem z lutowaniem
#1
Czesc madre glowy, mam problem z lutowaniem a wlasciwie z lutowka i moze ktos cos mi na to poradzi. Tytulem wstepu, kiedys tego problemu nie mialem.

Otoz, np. przy lutowaniu obraczki, ustawiam obraczke, leje abdekiem, podpalam, klade lutowke i tu sie zaczyna problem. Zebym stanal na rzesach, to lutowka nie chce sie rozlac po "przecieciu" tylko splywa zawsze na ktorys bok, oczywiscie o pelnym pokryciu naciecia moge zapomniec.

Kilka rzeczy:
- zawsze przed robota myje & odtluszczam to co bede lutowac
- grzeje rowno z kazdej strony, czasami nawet od wewnatrz, zawsze zostaje "dziura"
- lutowki klade wystarczajaco a nawet za duzo, bo robia sie gory z tego, ale rowno sie rozplynac nie chce.
- palnik na propan butan.

Co ciekawe, kiedys taki problem u mnie nie wystepowal i teraz nie wiem, czy lutowka sie "skonczyla" czy ja zglupialem, czy plamy na sloncu powoduja takie wybryki?
Odpowiedz
#2
Może abdek zbyt gęsty. Rozcieńcz denaturatem lub innym alkoholem. Nie używam tej lutówki, tylko boraksu. Zbyt gesty też źle wypełnia szczeliny.
Odpowiedz
#3
Wiem że na abdeku napisane lutówka ale dla mnie to porażka lutowanie na niego.
Zresztą chyba już był wątek o tym.
Jeśli nie muszę nie zalewam miejsca lutowania, jeśli już muszę wcześniej smaruję normalną lutówką i lekko palnikiem do wyschnięcia, tak kilka razy aż pokryje się warstwą lutówki dopiero wtedy do abdeka, trochę pomaga ..........
Odpowiedz
#4
czyli najpierw lutowka a potem abdek?
Odpowiedz
#5
Tak, w miejscu lutowanie i powoli leciutko podgrzewam do wyschnięcia lutówki żeby metal nie ściemniał itd....
potem całość do abdeku, ale tak jak pisałem wolę pędzelkiem posmarować abdekiem omijając miejsce lutowania.
Odpowiedz
#6
no ale jak podgrzeje tak, zeby lutowka sie rozplynela to metal sie "zaoksyduje" zaczerni, zacokolwiek i wtedy caly sens abdeka upada wlasnie dlatego
Odpowiedz
#7
Lutówkę mam w płynie to jak ma się nie rozpłynąć? a Ty? Jaki lut? ja mam w taśmie/drucie.
Wiele razy tak robiłem nie miałem takiego problemu jak lekko podgrzejesz.
Odpowiedz
#8
ja uzywam lutowki w pascie. A lut to roznie, ale generalnie raczej w pocietej tasmie

EDIT: moim aktualnym rozwiazaniem jest to, ze musze lutowke rozsmarowac "na goraco" penseta, ale to do dupy z taka robota.
Odpowiedz
#9
Nigdy nie używałem pasty chyba że mówisz o utartym boraksie to tak, ale skoro jest gęstą to po prostu posmarowałbym miejsce lutowania i do abdeka ( skoro gęsta to abdek jej nie zmyje)a potem lutował.
Odpowiedz
#10
czyli tylko "zlapac" lutowke bez jej roztapiania?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości