05-30-2016, 06:24 AM
(05-29-2016, 06:02 PM)Borsuk napisał(a):No właśnie takiej konstruktywnej krytyki oczekiwałem !!! I dzięki na link do The Alternative Jewelry Shop, bo tego kompletnie nie znałem....Dwuosiowa symetria ...No rzeczywiście -powinienem coś z tym zrobić – właśnie Takahashi w swoich projektach bardzo fajnie sobie radzi z tym problemem !!!(05-24-2016, 09:39 PM)TomaszHejsak napisał(a): Witam wszystkich !!! Chciałbym tutaj zaprezentować moje projekty 3D. Na razie to jedynie hobby i być może na tym etapie to zostanie bo biorąc pod uwagę dzisiejszą, wciąż kulejącą technologie druku 3D obawiam się ze zdecydowana większość z moich projektów jest zbyt filigranowa i zbyt skomplikowane do fizycznej realizacji i tzw."komercyjnego" zastosowania
Ciekawostką jest, że w ogóle nie używałem typowych programów biżuteryjnych jak Matrix ani nawet żadnych CAD-ów. https://www.flickr.com/photos/128418127@...762304623/
Można się wypowiadać merytorycznie czy tylko achy i ochy są przewidziane w programie?
Jeśli chodzi o estetykę ogólnie to nie moja bajka, ale wielu osobom może się podobać.
Niepokoją mnie detale które mają 0.1 mm i mniej. Gdyby to miało kiedyś wyjść poza fazę konceptualną, to takie małe ozdoby nie mają sensu. Bo nikt tego nie zobaczy (nie bez mikroskopu) a poza tym wykonanie ich będzie nieprawdopodobnym wyzwaniem, na odlewach zazwyczaj jest taka skóra którą trzeba zdjąć, takie małe elementy nie mają szans tego przetrwać w stanie nienaruszonym. Nie twierdzę, że się całkiem nie da, ale to jest bardzo trudne.
Nie mam akurat pod ręką żadnych zdjęć ilustrujących to przykre zjawisko, ale nieco podobną estetykę mają Danny and Libby Barnes
którzy prowadzą The Alternative Jewelry Shop. To wrzucam ich zdjęcia.
Na ich blogu są etapy prac od projektu, poprzez wydruk, odlew aż do gotowca. Można sobie podejrzeć.
(Moje ulubione wizualnie - to surowe odlewy, pewnie Twoje projekty wpiasałyby się w taką estetykę surowych odlewów idealnie)
Wracając do Twoich prac.
Trochę mnie razi ta jedno, i co gorsze, ta dwuosiowa symetria - dosyć dobrze widoczna na każdym projekcie. To takie mechaniczne. Nieomal widać proste linie symetrii. Ja rozumiem, że w Zbrushu, Mudboksie czy w czym tam jeszcze do modelowania to wygodna funkcja, ale idealna symetria jest w jakimś sensie martwa i zimna. Mógłbyś ją przełamać gdzieniegdzie dodając jakiś element, a na pewno warto by było zamaskować czymś te proste linie. Albo tak zaprojektować symetryczny przedmiot, żeby nie było wrażenia wyimaginowanych linii.
Nie mam pojęcia jak wstawić tam te perły nie niszcząc okolicznych detali.
Jeśli chodzi o ornament, to są całe grube tomiszcza dzieł poświęconych ornamentowi i dlaczego różni twórcy go stosują. Wiktoriański architekt Owen Jones, o którym właśnie czytam w jednym z tomiczczy, twierdził, że potrzeba ornamentu jest pierwotna i występuje u wszystkich ludzi na każdym etapie rozwoju (XIX wiek).
W islamie, na przykład, przedstawianie postaci i jakakolwiek antropomorfizacja jest zabroniona, więc z ornamentu zrobili główny środek wyrazu. Układ "tego znaczy to" a taki układ znaczy tamto.
Nasza kultura katuje od tysięcy lat liście akantu (od greckich kolumn i rzymskich fryzów sprzed 3 tys lat, po początek XX wieku - Art Deco, a w biżuterii i tanich gipsowych sztukateriach do dzisiaj). I jeszcze celtyckie zawijasy - modne dzisiaj na Etsy.
Ty nie wymodelowałeś akantu tylko ambitnie poszedłeś własna droga i stworzyłeś własny język wizualny.
Mnie się to kojarzy z rekwizytami do jakiejś opowieści fantasy albo science fiction - inna cywilizacja (jacyś tacy Klingoni, albo księżniczka Amidala). W każdym razie nic co zahaczałoby o historię naszej kultury, coś co można by umiejscowić jako "wpływy", czy cytaty, czy dialog (poza tym że widać że modelowane w jakims programie, więc trochę się wpisuje w historię kultury wizualnej modelowania w programie, estetykę gier, Warhammera i podobnych). Nie wiem jak to powstawało, czy na zasadzie przemyślanej (mniej lub bardziej) formy czy na zasadzie: tak sobie modelowałem i mi wyszło takie coś, podobnie jak można sobie rysować, nie zastanawiając się zbytnio, ornamenty na kartce. Niektóre fragmenty uważam za bardzo interesujące, niektóre całkiem do bani. Przy czym estetyka całości nie jest jak już pisałem z mojej bajki. Ale nie powiem ma to konsekwentny klimat "na bogato" (coś wyimaginowanego, fantasy, królestwa, cesarstwa, smoki, Tolkieny itp.)
Zrób chociaż jeden i wstaw zdjęcia bo to modelowanie to takie sobie plumkanie do ściany. Równie dobrze możesz jakieś kreatury do gier modelować.
A prawdziwe projektowanie pojawia się jak stykasz z skurczem metalu, niesfornym woskiem, wymiarówką kamieni i nieodpowiednią wagą całości.
Tak to rozumiem, że tak samo jak struktury literackie zwane oksymoronami poprzez skumulowanie dwóch sprzeczności ,wyzwalają odczucie estetyczne tak samo można (a nawet trzeba) próbować osiągnąć ten sam efekt przy pomocy środków wizualnych !!! Biżuteria ma być niby Symetryczna ale ta symetria my być w subtelny sposób zaburzona -złamana…Żeby nie szukać dalekich porównań -świetnym przykładam jest tu ludzka twarz – z jednej strony, na pierwszy rzut oka idealnie symetryczna a z drugiej ,po dogłębnej analizie dostrzega się wiele asymetrii !!!
Co do ornamentów i ogólnie stylów w sztuce to bardzo lubię gotyk -bardzo mi się też podoba surowa „architektura cmentarna” -czy jak to nazwać -grobowce , rzeźby plączących aniołów, tak samo projekty Gaudiego na czele z Sagrada Familia ...No może jeszcze Art. Noveau….np . na Archive .org można znaleźć genialne PDF-y -nie tylko autorstwa Owena Jonesa W każdym razie, tworząc ten pierścień starałem się ze wszystkich sił stworzyć coś nowego-czego jeszcze nie było i chyba raczej wyszło - w niemałych męczarniach – pomijając już kwestie czy to jest ładne czy też nie -ale na pewno dziwne i nieco inne inne…
A doświadczyć błogosławieństwa skurczu metalu przy odlewie - przy którym zapewne niemało bym się nakurwował , na szczęście prędko mi nie będzie dane, bo dorobić się własnej pracowni, sprzętu + umiejętności obsługi tego wszystkiego, to nie jest taki chop śup i już !!! I wciąż naiwnie liczę że już niebawem -już za chwile pojawi się jakiś cudowny sposób drukowania metalu , który rozwiążę wszystkie dzisiejsze bolączki złotników ( pomijając fakt także prawdopodobnego rozwiązania ich miejsc pracy) ale tak już na poważnie- ciekawe co nowego wniesie technologia CLIP firmy Carbon ?