Liczba postów: 4
Liczba wątków: 2
Dołączył: Sep 2020
Reputacja:
2
Cześć, czy ktoś ma doświadczenie z polerowaniem mosiądzu i mógłby mi podpowiedzieć jak podejść do tematu? Próbowałem przygotować powierzchnię papierami ściernymi z wodą (od 320,600,1000...3000) później filc z zielona pastą z Luxora (obróbka wstępna), następnie tarcza bawełniana z pasta żółta Luxora (polerowanie końcowe) a finalnie do polerki bębnowej ze specjalnym płynem do mosiądzu i nadal zostają rysy i brzydkie mazy... mosiądz, którego używam to M63 Z4 (półtwardy) według informacji w internecie ten powinien polerować się najlepiej ze wszystkich rodzajów...
Czy ktoś ma jeszcze jakiś pomysł czego mógłbym spróbować? Dzięki!
Liczba postów: 84
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2014
Reputacja:
10
Wielkość rys (jeśli zdjęcie nie oszukuje) wskazuje na niedoczyszczenie na etapie papieru ściernego. U mnie zazwyczaj wystarczal papier ścierny i zelona pasta na filcu, tylko z umiarkowanym dociskiem. Dawno to było więc reszta szczegółów już mi uciekła z pamięci.
Liczba postów: 2,202
Liczba wątków: 18
Dołączył: Apr 2014
Reputacja:
100
Zastanawiam się po co bęben jak jedziesz papierem do 3000 i polerujesz na szmacie. Ręczne polerowanie na szmacie z odpowiednią pastą dale lustro, a bęben tylko niszczy przedmioty. Weź dwa mosiężne przedmioty i trzyj o siebie używając płynu z bębna. Sam zobaczysz jakie rysy robisz na nich.
Świat jest pełen nieograniczonej wiedzy. Naszym zadaniem jest jej zdobywanie i dzielenie się z innymi http://www.krissart.pl/
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 2
Dołączył: Dec 2019
Reputacja:
3
Wydaje mi się że w bębnie czy na "szmacie" skądś się pojawiają jakieś "zanieczyszczenia" które rysują przedmiot? To dobrze że dążysz do ideału. Nie wiem,ale mi się nie zdarzyło takie coś na takiej powierzchni.