Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
miedziany listek
#61
(01-23-2012, 08:57 PM)novator napisał(a): Jest cieniuśka warstewka, nie da się zetrzeć Uśmiech

Z tlenkow wytracila sie czysta miedz i pokryla zelazo. Moj sparex ma juz odcien lekko blekitny, a na starcie byl brudno zolty. Chociaz do miedziowania nie elektrolitycznego mam gotowa chemie, moglbym spokojnie uzywac juz wodorosiarczanu Uśmiech
Ingenuity is the third hand of a craftsman ...
Tom

Odpowiedz
#62
A... to takie buty...Idea
Odpowiedz
#63
Walentynkowo popełniony wisior, znów na sucho, znowu oksyda temperaturowa i trening wysokiego repusu wykorzystaniem zagiętego chiselka w kształcie owalu wypukłego. Wszystko może i byłoby nie najgorzej, gdyby nie ta p... kochana rysaWykrzyknik Ułamek sekundy i qpa!

[Obrazek: 1010021j.jpg]
[Obrazek: xxxsq.jpg]
[Obrazek: 1010026r.jpg] [Obrazek: 1010022q.jpg]
[Obrazek: 1010021x.jpg]
[Obrazek: 1010019t.jpg]
[Obrazek: 1010017r.jpg]
[Obrazek: 1010016n.jpg]

[Obrazek: 1010010.jpg]
Odpowiedz
#64
Pokaż rewers.
Odpowiedz
#65
Mówisz i masz.
[Obrazek: 1009999a.jpg]
[Obrazek: 1009998e.jpg]
[Obrazek: 1009997.jpg]
[Obrazek: 1009996w.jpg][Obrazek: 1009995.jpg]
Odpowiedz
#66
Jak zrobiłeś żeby serduszko było różowe?
Odpowiedz
#67
Oksydowałem po japońsku - temperaturowo. Po oszlifowaniu i wygładzeniu do poziomu satyny zacząłem nagrzewać bardzo powoli aż miedź zaczęła się wybarwiać. Gdy kolor złoto- żółty zaczął przechodzić w czerwony a czerwony ledwo zaczął się pogłębiać przerwałem nagrzewanie i natychmiast rozpocząłem ochładzanie aerodynamiczne - zacząłem dmuchać, żeby ostudzićZąbkiZąbki. A czerwonawo zabarwiło się tylko serduszko, ponieważ tylko jego powierzchnię gruntownie przeszlifowałem, jeszcze listek też ale ledwo. Przebarwienie na pozostałej części powierzchni po poprzednich wyżarzaniach pozostało i zmieniło się inaczej po oksydowaniu temperaturą, niż serduszko.
Odpowiedz
#68
Wyższa szkoła jazdy, u mnie na pewno wybarwiłoby się wszystko lub w placki kolorowe ale spróbuję.
Odpowiedz
#69
Faktycznie trudne ale osiągalne. Trzeba poćwiczyć. Taka oksydę trzeba też później utrwalić. Podobno lakier kaponowy jest do tego akuratni.
Odpowiedz
#70
Ja jak chcę utrwalić jakieś kolory na miedzi używam antyoksydantu, tego co do witraży i kolor nie schodzi . No jedne kolczyki to mam już 3 lata i są kolorowe. To jest taki płyn gluciasty , którym witrażyści smarują wszystkie złączenia np. na lampkach. Mam pytanko :Jak osiągnąć prawidłowo zielono niebieskie zabarwienie na miedzi. Ja to robię na pewno nie prawidłowo bo najtańszym WCpikerem z rosmana ( inne są do niczego), ale chciałabym to robić prawidłowo?????????? A tak na marginesie , zabrałam się za to srebro, ale JA KOCHAM MIEDŹ .
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości