Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
miedziany listek
#91
Novator, jeszcze nie widziałem tak dobrego debiutu. Przekonywująca plastyczność, spora lekkość. Podoba mi się.
Tutaj
dopracowałbym tylko miejsce między miąższem liścia a początkiem łodygi. Na krawędzi - jak nie kuciem to pilnikiem i na powierzchni - fajnie byłoby przypilnować kąta uderzeń młotka, żeby linie od uderzeń nie krzyżowały się tylko schodziły centrycznie w kierunku do łodyżki. Mimo to - jedna z lepszych prac według mnie.
W tej pracy
http://www.dropmocks.com/iBg_Xv
w dopieszczeniu miejsca, gdzie zaczyna się łodyga chyba warto by poklepać od odwrocia na rogu kowadła albo dokończyć zawijanie szczypcami okrągłymi zbieżnymi. Może też pomóc większe wcięcie w tym miejscu na etapie rysunku linii kształtu. Fakturowanie jest miłe dla oka, trochę takie stylizowane, uwydatnione.
W kolczykach jeśli chciałeś poprawić żyłki mogłeś na krawędzi deski wyścielonej warstwą cienkiej skóry. Kształt liscia zachowałby się a żyłki byś sobie spokojnie poprawił.
W bransolecie niczego bym nie zmieniał, nie poprawiał. Ma klimat, nienaganną geometrię, przerysowane ślady kucia tworzą styl, tworzą rysunek i określają wygląd. Kolor idealnie dobrany. Brawo!
Według mnie czujesz bluesa i żal by było, gdybyś zaniedbał klepanie. Ząbki
Odpowiedz
#92
Angus, bardzo dziękuję za uznanie i cenne jak zawsze od Ciebie rady.Uśmiech
Nie wszystko jeszcze czuję , tak jak bym chciał. Wszystko wychodzi w trakcie pracy i zdobyte małe doświadczenia przy błędach, powinny przynieść kiedyś oczekiwane efekty.
Odpowiedz
#93
Nie jest to listek ale rzecz repusowana z miedzi , więc piszę tu, nie proszę o ocenę repusu bo robiłam to jeszcze starymi puncami z gwoździ ale ten kamień , kupiłam go na giełdzie w warszawie jako kamień ,a klientka mi powiedziała że to jest sztuczne, ale kupiła. Mnie to nie daje spokoju niech ktoś mi powie czy to jest sztuczny kamień czy naturalny i jaki??? Nie daje mi to spokoju zwłaszcza że mam jeszcze podobne 2 sztuki.


Załączone pliki Miniatury
       
Odpowiedz
#94
Nie pomogę w sprawie kamienia, ale wisiorek jest super, taki z duszą, miły, jak cała Twoja biżuteria Uśmiech
Odpowiedz
#95
Cieszę się ,że tak myślisz, ale ten kamień mi sen z powiek spędza ,że niby dałam się oszukać?????
Odpowiedz
#96
(03-23-2012, 02:16 PM)magda napisał(a): Nie jest to listek ale rzecz repusowana z miedzi , więc piszę tu, nie proszę o ocenę repusu bo robiłam to jeszcze starymi puncami z gwoździ ale ten kamień , kupiłam go na giełdzie w warszawie jako kamień ,a klientka mi powiedziała że to jest sztuczne, ale kupiła. Mnie to nie daje spokoju niech ktoś mi powie czy to jest sztuczny kamień czy naturalny i jaki??? Nie daje mi to spokoju zwłaszcza że mam jeszcze podobne 2 sztuki.


Może się mylę,ale widziałam podobny kamień w sklepie internetowym i nazywał się on "jaspis blue sea sediment".Nie wiem co to znaczy ,nie znam angielskiego ,ale kamień jest piękny,zawsze mi się podobał.
Klientka zapewne sie myli...może miała ochotę na obniżkę ceny.Tak bywa.Pozdrawiam.
Odpowiedz
#97
Już jej obniżyłam i sprzedałam, szkoda ,że wcześniej nie znałam tej nazwy. Ale mam jeszcze 2 sztuki.
Odpowiedz
#98
wikipedia podaje w odmianach jaspisów taką informacje:
"jaspis z Nunkirchen" - białoszarawy, znaleziony w Nadrenii. Barwiony błękitem berlińskim, jako "niemiecki lapis"
Odpowiedz
#99
Szrapnel, a ten "niemiecki lapis" właśnie tak wygląda? Bo ciężko go wygooglować w grafice. Mam kilka sztuk jaspisów, które nazwane były cesarskimi - niebieskie wyglądają dokładnie tak jak Magdy, ale mam tez czerwono-pomarańczowy i zielony, więc nie bardzo podciągają się pod "niemiecki lapis". Mnie się wydaje, że one są naturalne, ale na pewno barwione (naturalne, bo zimne jak kamień Puść oczko ). Ciekawe jak jest naprawdę.
Odpowiedz
Zimne sa.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości