Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
topienie srebra - coś poszło nie tak.
#1
mam prośbę, może ktoś udzieli odpowiedzi co zrobiłem nie tak i jakich błędów należy unikać.
dwa tygodnie temu topiłem srebro - ścinki blachy 925 i 999 i inny oznakowany złom z dodatkiem kwasu borowego - waga ok 25gram + łyżeczka kwasu borowego, w tyglu szamotowym.
Po osiągnięciu płynnej konsystencji, wygrzewałem jeszcze przez chwile, aby wszystkie paprochy wypłynęły.
Nie posiadam wlewaka - wiec wcześniej przygotowałem rynienkę w skoleksie, którą przed odlaniem rozgrzałem (w tym samym czasie nadal grzejąc srebro)
i przelałem zawartość tygla.
powstała mi dość ładnie wyglądająca sztabka - od góry jednolita powierzchnia z niewielka ilością zabrudzeń od spodu z delikatna krystaliczna strukturą(czy to normalne?).
dostałem dzisiaj zdawkową informacje od jubilera który uczynnie podjął się walcowania, że powstały rozwarstwienia i pęknięcia. - pytanie polega na tym, gdzie popełniłem błąd.

jeśli pytanie powinno trafić do innego działu proszę o przeniesienie.
Odpowiedz
#2
(05-24-2012, 11:32 AM)szrapnel napisał(a): mam prośbę, może ktoś udzieli odpowiedzi co zrobiłem nie tak i jakich błędów należy unikać.
dwa tygodnie temu topiłem srebro - ścinki blachy 925 i 999 i inny oznakowany złom z dodatkiem kwasu borowego - waga ok 25gram + łyżeczka kwasu borowego, w tyglu szamotowym.
Po osiągnięciu płynnej konsystencji, wygrzewałem jeszcze przez chwile, aby wszystkie paprochy wypłynęły.
Nie posiadam wlewaka - wiec wcześniej przygotowałem rynienkę w skoleksie, którą przed odlaniem rozgrzałem (w tym samym czasie nadal grzejąc srebro)
i przelałem zawartość tygla.
powstała mi dość ładnie wyglądająca sztabka - od góry jednolita powierzchnia z niewielka ilością zabrudzeń od spodu z delikatna krystaliczna strukturą(czy to normalne?).
dostałem dzisiaj zdawkową informacje od jubilera który uczynnie podjął się walcowania, że powstały rozwarstwienia i pęknięcia. - pytanie polega na tym, gdzie popełniłem błąd.

jeśli pytanie powinno trafić do innego działu proszę o przeniesienie.
Prawdopodobnie za bardzo przegrzałeś metal. Przypomnij sobie czy tuż przed wylaniem powierzchnia metalu falowała/parskała? Powierzchnia musi być jednolita, gładka i wtedy trzeba metal odlać. Używaj do topienia boraksu a nie kwasu borowego.
Odpowiedz
#3
(05-25-2012, 07:04 AM)srebrofigaro napisał(a): Prawdopodobnie za bardzo przegrzałeś metal. Przypomnij sobie czy tuż przed wylaniem powierzchnia metalu falowała/parskała? Powierzchnia musi być jednolita, gładka i wtedy trzeba metal odlać. Używaj do topienia boraksu a nie kwasu borowego.
dziekuje srebrofigaro, zagadka chyba rozwiązana.
Rzeczywiście mogłem je przegrzać, powierzchnia była jednolita do pewnego momentu. Było kilka brudów wiec grzałem aż zaczęła 'wirować', również żeby mieć pewność że w 'środku' jest całkiem płynne.
Mam rozumieć, ze wystarczy jeszcze raz przetopić tylko bardziej uważnie i można odlać w ten sam sposób?

ps dysponuje teraz tylko kwasem borowym (takim z apteki) - rozumiem że ma być boraks i już, kwas borowy jest pozbawiony sodu ( czy odrobina soli kuchennej wyrówna różnice? ) i czy taki dodatek będzie miał(sól) większy wpływ na srebro?
Odpowiedz
#4
Ale boraks tez mozesz dostac w aptece Puść oczko...tylko jest drozszy niz np na allegro czy w jakims obi...
Odpowiedz
#5
Jasne, przetop jeszcze raz wszystko uważnie. Innym objawem już nieznacznie przegrzanego metalu są pokazujące się przy polerowaniu ciemne/szare plamy na powierzchni. Kup sobie od razu boraks. Kosztuje grosze i jest dostępny w co 3 aptece.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości