05-24-2012, 11:32 AM
mam prośbę, może ktoś udzieli odpowiedzi co zrobiłem nie tak i jakich błędów należy unikać.
dwa tygodnie temu topiłem srebro - ścinki blachy 925 i 999 i inny oznakowany złom z dodatkiem kwasu borowego - waga ok 25gram + łyżeczka kwasu borowego, w tyglu szamotowym.
Po osiągnięciu płynnej konsystencji, wygrzewałem jeszcze przez chwile, aby wszystkie paprochy wypłynęły.
Nie posiadam wlewaka - wiec wcześniej przygotowałem rynienkę w skoleksie, którą przed odlaniem rozgrzałem (w tym samym czasie nadal grzejąc srebro)
i przelałem zawartość tygla.
powstała mi dość ładnie wyglądająca sztabka - od góry jednolita powierzchnia z niewielka ilością zabrudzeń od spodu z delikatna krystaliczna strukturą(czy to normalne?).
dostałem dzisiaj zdawkową informacje od jubilera który uczynnie podjął się walcowania, że powstały rozwarstwienia i pęknięcia. - pytanie polega na tym, gdzie popełniłem błąd.
jeśli pytanie powinno trafić do innego działu proszę o przeniesienie.
dwa tygodnie temu topiłem srebro - ścinki blachy 925 i 999 i inny oznakowany złom z dodatkiem kwasu borowego - waga ok 25gram + łyżeczka kwasu borowego, w tyglu szamotowym.
Po osiągnięciu płynnej konsystencji, wygrzewałem jeszcze przez chwile, aby wszystkie paprochy wypłynęły.
Nie posiadam wlewaka - wiec wcześniej przygotowałem rynienkę w skoleksie, którą przed odlaniem rozgrzałem (w tym samym czasie nadal grzejąc srebro)
i przelałem zawartość tygla.
powstała mi dość ładnie wyglądająca sztabka - od góry jednolita powierzchnia z niewielka ilością zabrudzeń od spodu z delikatna krystaliczna strukturą(czy to normalne?).
dostałem dzisiaj zdawkową informacje od jubilera który uczynnie podjął się walcowania, że powstały rozwarstwienia i pęknięcia. - pytanie polega na tym, gdzie popełniłem błąd.
jeśli pytanie powinno trafić do innego działu proszę o przeniesienie.