Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
odlewanie srebra
#1
Witam, tak ostatnio wpadłem na pomysł żeby pobawić się w odlewnictwo, pomysł jest na odlanie silnika motocyklowego w odpowiedniej skali metodą traconego wosku. Teoretycznie i po kolei z wosku robię wzór, zalewam go gipsem, wygrzewam wosk i zalewam formę gipsową srebrem. Proste łatwe i przyjemne, ale w praktyce pewnie tak nie będzie. Dlatego mam parę pytań
1 wosk - musi być jakiś specjalny czy może być z zwykłej świeczki, jaki wosk najlepiej się formuje, obrabia
2 gips - czy zwykły gips szpachlowy wytrzyma temperaturę odlewu? czy nie ryzykować i kupić gips forierski
3 czy formę gipsową trzeba czymś "nasączyć' przed wlaniem stopu
4 jak poradzić sobie z odpowietrzeniem drobnych elementów
5 czy srebro się do tego nada, czy może lepiej pokombinować z innymi stopami
Jestem laikiem, posiadam tylko i wyłącznie małą wiedzę teoretyczną jeśli ktoś może coś poradzić/doradzić chętnie wysłuchamUśmiech
Odpowiedz
#2
(09-05-2012, 10:48 AM)eryk napisał(a): Witam, tak ostatnio wpadłem na pomysł żeby pobawić się w odlewnictwo, pomysł jest na odlanie silnika motocyklowego w odpowiedniej skali metodą traconego wosku. Teoretycznie i po kolei z wosku robię wzór, zalewam go gipsem, wygrzewam wosk i zalewam formę gipsową srebrem. Proste łatwe i przyjemne, ale w praktyce pewnie tak nie będzie. Dlatego mam parę pytań
1 wosk - musi być jakiś specjalny czy może być z zwykłej świeczki, jaki wosk najlepiej się formuje, obrabia
2 gips - czy zwykły gips szpachlowy wytrzyma temperaturę odlewu? czy nie ryzykować i kupić gips forierski
3 czy formę gipsową trzeba czymś "nasączyć' przed wlaniem stopu
4 jak poradzić sobie z odpowietrzeniem drobnych elementów
5 czy srebro się do tego nada, czy może lepiej pokombinować z innymi stopami
Jestem laikiem, posiadam tylko i wyłącznie małą wiedzę teoretyczną jeśli ktoś może coś poradzić/doradzić chętnie wysłuchamUśmiech

1. jesli mala rzecz, (drobne elementy) to lepiej wosk zlotniczy, jest bardziej - stabilny?
2. tylko gips forierski
3. nie
4. pompa prozniowa
5. srebro, mochol, braz, co chcesz

moje sugestie: im doskonalszy model woskowy tym mniej pracy przy gotowym odlewie, ewentualne kulki powstale przy zle odpowietrzonym gipsie, najlepiej scinac sztychlem, forme woskowa zalewaj gipsem bardzo powoli i zpowrotem do pompy prozniowej, po wygrzaniu wosku i uzyskaniu odpowiedniej temperatury formy, nie wlewaj odrazu wsadu, patrz w kanal wlewowy, nie moze mocno ,,swiecic,, kolor zaru musi byc taki...bordowy?

tak wogole to odwazny jestesUśmiech ja bym nie ryzykowal tyle pracy nad woskiem, i sie zastanawial czy wyjdzie czy nieUśmiech lepiej posklejaj z wosku jakies pierdolki (co Ci tam do glowy wpadnie) i sproboj czy jest okay.
jesli nie masz odpowiedniego sprzetu, to lepiej powierz wosk jakies odlewni, duzo nie zaplacisz, hmm, w sumie to nie wiem ile zaplacisz, dlugo nie siedzie juz w zawodzie. powodzeniaUśmiech

Odpowiedz
#3
witaj.po koleji:

model z wosku złotniczego.- opisze ci poniżej.
zalewanie gipsem.ale to umowne....to są specjalne gipsy wysokoyemperaturowe, kolejna sprawa: tzreba to odgazować, czyli dobrze by było mieć pompe prózniową.
jesli nie masz to ewentualnie można używać stołu wibracyjnego, ale słyszałem ze daje gorsze rezultaty, jesli bedziesz miał zagazowany stop, czyli bąbelki powietzra w nim to w odlewie będą niespodzianki, np cała powierzchnia może być jakby posypana kuleczkami srebra,i kazdą trzeba bedzie odrywac odcinać i maskować miejsce gdzie była, drugi problem jeski nie odgazujesz... w załamaniach mogą i pewnie będą bąbelki powietrza które w odlewnie bądą kileczkami, czyli bedziesz sie męczył, żeźbił w wosku katy prostem podciecia, załamania a i tak nic nie bedzie z tego bo będziesz miał w zakamarkach bąbelki.
gipsy: http://www.wkociuba.pl/ODLEWANIE-WYPALAN...687,).aspx
wic nie ma mowy zebyś robił na zwykłym budowlanym, testowałem i do dupy to niepodobne, forme z woskowym modelem musisz wygrzać, zeby wosk wytopić, ok da sie to zrobić, bo wosk płynie łatwo.. spokojnie wytopisz w tem ponad 90 -100 stopni albo i mniej zalezy od wosku...ale już wypalić to kiepsko bo sie gips rozwala poprostu. srebro,no i kazdy inny metal musisz wlać do formy gorącej!!!! czesto aż czerwonej! zeby metal nie zastygł błyskawicznie i zeby dobrze wypełnił zakamarki, im bardziej zawiły model tym z tym gorzej.
wlałem kiedyś cynę do formy z gipsu... model z wosku ładnie wytopiłem wylałem.... ale nie wpadłem na to że w gipsie, w glinie też, zostaje mnóstwo wchłonietego wosku....po wlaniu cyny,która ma niską tem,top. nastąpił syk, smród, pełno dymu , i na koniec forma sie rozwaliła, strzeliło gipsem na całą kuchnie, a cynę rozlaną zbierałem z kuchenki dobre 3 godziny.
Takie zabawy to rób jak chesz sobie podnieść cisnienie z rana zamiast kawyUśmiech bo jak odskoczyłem po wybuchu formy to serce mi z ciałą mało nie wyrwało Uśmiech slady na blacie w kuchni zostały na całe życieUśmiech dobrze że nie na ciele po gorącej cynie.
możesz sam zrobić model, i nastepnie oddajesz do odlewni, zapłacisz grosze, chyba 1zł za gram jak dobzre pamietam, i masz odlane profejonalnie. jak chesz to sie odezwin na priv dam ci kontakt.

odnosnie wosków:
woski złotnicze. ewentualnie dentystyczne.

dentystyczne fajne są bo np:
http://www.denta-med.pl/sklep/chema_wosk...,t,28.html

ten jest tak miekki ze można go ciąć zwijać formować wyginać....ja go ogrzewam w dłoniach , ale jak chcesz inaczejj pracować to można go na chwile włożyć w ciepłą wode.

reszta wosków:
http://www.wkociuba.pl/ODLEWANIE-WYPALAN...682,).aspx

twardosci.... pracowałem na niebieskim, fajny, srednio twardy raczej miekki... próbowałem zóltego-raczej sraczkowatego jesli chodzi o kolor- twardy! bardzo! idealny na tokarke , tyle ze ja kupiłem w płatkach, i sam sobie topie na łażli parowej i odlewam odlowiednie kształty i nastepnie podrzeźbiam.
niebieski ładnie odchodzi od gumosilu, zólty robi z formy wielorotnej formę 1 razową, chyba ze są jakieś spraye, płyny zeby woski nie przywierały, ale nie ma tego i wlanie zółtego do formy to kaplica bo sie na trwale skleja z formą.
z braku form, jak potrzebowałem szybko odlać np walec długości 5cm i srednicy 1cm albo i 1,5cm to robiłem tulejkę z taśmy klejącej, kilka warstw, stabilnie to ustawić, zalewasz woskiem, dodając nadlew naskurcz, i gotowe, nawet jak musisz zestrugać troche bo sie tasma odbiłą czy skleiłą w woskiem to masz kształy zrobionyw 15 minut a nie musisz zamawiać bloku i wycinać w nim walca.
topienie: zlewka laboratoryjna, albo słoik, wsypujesz wosk, wkładasz do garnka z wodą-letnią!!!! takz eby duża cześć słoika była otoczona wodą, i grzejesz. wode możesz rszać słoikiem,zeby sie równiej topiło.
jak masz lejący sie wosk to szmatka albo lepiej to rekawica kuchenna i zalewasz ,najlepiej zalać za 1 razem.
forma musi być ustawiona stabilnie! zeskrobianie wosku z blatu to robota głupiego.
a jak wleje ci sie na ręke to masakra jakaś, ma potworną pojemniośc cieplną!!!!!!!!!!!! klei sie i parzy potwirnie! nie przesadzam, naprawde jest gorący i do tego..... tego ciepła"jest dużo" jak zanużysz palucha w wodzie gorącej to poparzy jak wyjmiesz i jest ok, chwila moment i nie boli , jak zanużysz w wosku i wyjmiesz to parzy i przestać nie chce, nawet jak zerwiesz wosk to ilośc ciepła jaką przekazał jest wieksza niż np wody.

jesli chcesz lac samemu, to musisz mieć dobry stop. albo przynajmniej fajnie by było jakbyś znał skład, nieprzypadkowo wiekszośc złotnikó nie robi z powierzonego materiału-bezposrednio- tylko rafinacja, czyli odzysk chemiczny, i nastepnie z tego komponowany nowy stop.
topiłem 3 razy smieci, złom kupny , nigdy wiecej! smród dymu w chacie mnóstwo, jak topie swoje scinki to wiem co tam jest, i tak wysyłam do rafinacji. ale topie dla wygody przesyłania.
Jedna sprawa dym i smód, druga lejnosc stopu i jego własciwosci, z zanieczyszczonego niewiadomo czym stopu nie odleejesz dobrze nic, niewiadomo czy gzieś ktoś nie używał cyny...do naprawa domowymi sposobami, tak zanieczyszczony stop to porazka, narobisz sie przy modeli i nic z tego nie bedzie bo stop kiepski do odlewu.

tak informacyjnie....przyjaciel mojego znajomego złotnika.topił soebie w zaciszu stare srebro, styki, śmieci i jakiś złom.........efekt.....facet nie ma 1 płuca..... gdzieś były luty z dodatkiem kadmu....a miał wyciąg tyle ze niewystarczający na kadm.... to ekstremum, ale niewiem co chcesz topic wiec pisze.
Odpowiedz
#4
no i właśnie o to mi chodziłoUśmiech teoria teorią a w praktyce nie wygląda to tak kolorowo, ja pewnie bym zaczął od wosku z gromniczki i gipsu szpachlowego, namęczyłbym się a i tak wszystko by szlag trafił, nawet nie pomyślałbym o podgrzaniu tego gipsu, eh..... chyba zacznę od czegoś mniej skomplikowanego, np motocyklowa felga z oponą jako breloczek.
Dziękuję za odpowiedzi, rozwiały mi mnóstwo niepewności i sprowadziły trochę na ziemięUśmiech
Odpowiedz
#5
Co to jest mochol ?
Odpowiedz
#6
Magdo - mosiądz?

Eryk-u, własnie o to chodzi , żeby korzystać z doswiadczenia innych.

Zawsze możesz wyżeźbić i dać do odlewni, na upartego możesz wyżeźbić w każdym wosku i dać do zrobienia gumy zalewajki i nastepnie odlew w złotniczym woski i już docelowo w srebrze.

Odpowiedz
#7
No proszę, znów coś nowego, o złotniczym wosku nie słyszałem, muszę poszukać i poczytać, to może być ciekawe.
Zależy mi na srebrze, bo po pierwsze podoba mi się, a po drugie mam trochę złomowych łańcuszków, bransolet i takich tam badziewi więc już znikają mi koszty samego materiału, więc mogę się tym pobawić.

Jeszcze mi kolejny pomysł wpadł, mamy takie coś:
http://www.yes.pl/bizuteria-autorska/wsz...00-APBY078
i znów teoretycznie, kupuje drut pamięciowy, taki sobie myślę 0,7-1,0 mm zwijam go i powinno wyjść coś podobnego, jednak chciałbym go od środka zrobić gładkim, i czy można byłoby taki drut pamięciowy zalać cyną, albo srebrnym lutem? ewentualnie jaka jest temperatura topnienia takiego drutu (odciętą, ostrą końcówkę drutu chciałbym tak zakończyć)
Odpowiedz
#8
o wosku złotniczym nie ma co czytać za bardzo, różne twardości itp.
obróbka albo tokarkami, nożykami albo takimi nożykami z grzanym ostrzem a w ostateczności nawet szpilka, drut grzany nad świecą i trzymany w ścisku np chirurgicznym czy czymś podobnym. Ewentualnie struganie ,dłutka itp
kombinuj.

odnośnie grzania wosku w zlewce/słoiku, nie wolno dopuścić do przegrzania!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie może dymić jak dymi to do wylania a zlewka do wyszorowania w przeciwnym razie w odlewie –już w metalu! - mogą sie pojawić problemy. Modele woskowe wyjdą niby ładne ale coś jest z nimi nie tak jak są z przegrzanego wosku.

odnośnie pierścienia:
kłaniają sie podstawy, ksiązki Kornblocha ,Gradowskiego i Zastawniaka.

po co chcesz drut pamieciowy? Nie lepiej srebro próby 925 w drucie?
jesli byś sie zdecydował na drut srebrny to papranie srebra cyną to.....świętokradztwo prawie Uśmiech , poza tym właśnie można z książek sie dowiedzieć że srebra cyną nie lutujesz, bo po jakimś czasie połączenie staje sie nietrwałe.
srebro lutem srebrnym.
druga sprawa: lutowałeś kiedyś coś? widziałeś jak cyna wpływa miedzy 2 blaszki? jak jest "zasysana " jak w rurkach kapilarnych prawie.
Tak samo będzie pomiędzy drutami, efekt będzie taki ze będziesz ładował cyne miedzy druty one będą piły piły piły …..połączenia się zawalą cyną, efektem będzie glut z wystającymi drutami, cyna na wierzchu…..widziałeś cyne po kilku miesiącach na powietrzu? Będzie ładnie brudzić ciuchy i ręce, plus rysowanie się, nie przeczę ze mocno będzie trzymać drut, ale czy to ładnie będzie wyglądać?
Ciągle pamiętamy o tym że chcesz pierścień od środka zrobić gładki ,bo tak zrozumiałem to co napisałeś i dlatego zalewanie cyną.
A nie łatwiej zrobić to w ten sposób:

http://bizuteria-srebrna.com/oferta.php?...ge=32&lang=

kawałek blaszki srebrnej ,wylutowujesz standardową obrączkę, na to odrobina boraksu i lutu, podgrzać żeby popłynęło, i tak w kilku miejsach. Następnie ściśle nawijasz drut srebrny, zakańczasz jak chcesz, możesz wcisnąć końcówkę drutu pod ostatnie 2,3 sploty i zacisnąć jak węzeł wędkarski, możliwości jest mnóstwo.
Całość grzejesz żeby lut na obrączce się roztopił i złapał drut jaki nawijałeś i masz skończona robote, ewentualnie zlutować miejsce zakończenia drutu .
Możesz zrobić to etapami, najpierw obrączka, później kilka owijek z drutu, zablokować żeby się nie rozwinał, podlutowujesz miejsca styku blachy i drutu, i nawijasz kolejne warstwy i na końcu lut na miejsce zakończenia drutu , bejca, oksyda, polerka i gotowe.
Błagam  nie pytaj co to bejca, oksyda itp. i po co to ., książki, książki to podstawa, nie są drogie.

http://allegro.pl/listing.php/search?sg=...zastawniak
http://allegro.pl/michal-gradowski-dawne...95092.html


Odpowiedz
#9
(09-06-2012, 10:09 PM)magda napisał(a): Co to jest mochol ?
Magda sorki, udziela mi sie warsztatowy slogan, mochol to mosiadzRumieniec

Odpowiedz
#10
ja pracuję z woskiem jubilerskim i znam temat wydaje mi się dość dobrze,wydaje mi się, bo nie mam niestety porównania z innymi. Dobry jest czerwony wosk jubilerski. do tego niezbędny jest woskownik. Temperatura wosku jest szalenie istotna,więc nie ma mowy o :
Cytat:topienie: zlewka laboratoryjna, albo słoik, wsypujesz wosk, wkładasz do garnka z wodą-letnią!!!! takz eby duża cześć słoika była otoczona wodą, i grzejesz. wode możesz rszać słoikiem,zeby sie równiej topiło.
jak masz lejący sie wosk to szmatka albo lepiej to rekawica kuchenna i zalewasz ,najlepiej zalać za 1 razem.
. potrzebne są też gumy, najlepiej silikonowe ( są różne kolory) no i na początek wystarczy.
Widzę ,że temat był poruszany w zeszłym roku, więc już nieaktualny. Zarejestrowałam się tu na forum, bo jestem ciekawa jak wygląda sprawa z woskami u innych, chciałabym nauczyć się czegoś nowego, podzielić się tym co ja potrafię
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości